Kontynuuj Ta strona używa plików cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w "Polityce Cookies".
Środa, 18 września 2024, Imieniny: Ireny, Irminy, Stanisława PL EN

CZY NAPÓR WODY USTĄPI?

Pomimo niedzieli (25.02.2024 r.) strażacy z OSP Gowarzewo odpompowali nadmiar wody, która zalała ulicę Jesionową w tej miejscowości (droga Komorniki-Gowarzewo). Usunięcie wody było możliwe po tym gdy administrator drogi powiatowej - ZDP, udrożnił część przepełnionych rowów przy ulicy Tuleckiej. Ze względu na wagę temat zasługuje na rozwinięcie.

Sytuacja na drogach, jak również uciążliwości na inwestycjach, to nie jedyne problemy, które są skutkiem nadmiaru opadów. Praktycznie na wszystkich terenach osiedlowych w naszej gminie znajdują się budynki zagrożone podtopieniem. Woda utrudnia wyjście z domu, otacza budynki stwarzając zagrożenie dla stabilności fundamentów i powodując przedostawanie się wilgoci na ściany. Kłopoty bardzo często mają ci właściciele, którzy w swoich budynkach zlokalizowali piwnice. Patrząc na zalewy otaczające tereny budowlane aż trudno uwierzyć, że ilość wody, która jest wynikiem opadów z ostatnich kilku miesięcy jest jeszcze daleka od stanów znanych wcześniej na terenie gminy. Kopla i Męcina niejednokrotnie pokazywały dlaczego są nazywane rzekami - woda potrafiła płynąć korytami o szerokości kilkudziesięciu metrów, zalewając sąsiednie łąki. Łąki wzdłuż tych rzek, to naturalne ciągi dolinne, których funkcja polega na spowolnieniu gwałtownego spływu wody. Po nawalnym deszczu w odległym od Gowarzewa Kostrzynie zagrożone było ujęcie wody przy ul. Swarzędzkiej. Co jest powodem obecnej sytuacji najlepiej wiedzą rolnicy, którym przychodzi zmagać się z awariami sytemu melioracji. Zaczopowanie wylotu zbieracza na zmeliorowanym gruncie powoduje, że na pole nie można wjechać sprzętem, a często woda wręcz pojawia się na powierzchni pola. Drobny, nieskomplikowany zabieg udrażnia całą sieć i w krótkim czasie można uprawiać pole. Gorzej jeżeli uszkodzenie jest na sieci. Zlokalizowanie miejsca awarii jest trudniejsze, a naprawę można wykonać gdy uda się dotrzeć odpowiednim sprzętem do miejsca poszukiwań. Najtrudniejszym przypadkiem są awarie na terenach budowlanych – z tą sytuacją mamy do czynienia w najszerszym zakresie obecnie. Problem polega na tym, że inwestorzy lekceważą fakt, że przy kopaniu fundamentów bądź wykonywaniu wykopów pod media w urobku pojawiła się czerwona rurka. W zależności od jej średnicy i miejsca na sieci jest to zapowiedź dużego lub bardzo dużego kłopotu. Nie połączenie na powrót w sposób prawidłowy zerwanego drenażu powoduje, że woda z dużej powierzchni, niekiedy z dziesiątków hektarów pola jest odprowadzana pod nasz dom. Susza, która panowała od kilku ostatnich lat pogorszyła sytuację ponieważ awarie nie były widoczne. W obecnej sytuacji widzimy skutki, a nie jesteśmy w stanie określić precyzyjnie przyczyny. Kto się zajmuje utrzymaniem urządzeń melioracyjnych? W naszej gminie Gminna Spółka Wodna w Kleszczewie, w szerszym zaś wymiarze Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Chociaż Spółka, ze względów praktycznych ma adres Urzędu Gminy, to jest to jednostka nie związana z Gminą, nadzór nad jej działalnością sprawuje starostwo powiatowe. Spółkę tworzą rolnicy, którzy corocznie opłacają składki melioracyjne na konserwację rowów i naprawę sieci melioracyjnej. Korzysta z usług ten kto płaci, a więc rola Spółki Wodnej jest ograniczona do terenów rolnych, natomiast jeżeli ktoś chce skorzystać z usługi tej jednostki jest zobowiązany pokryć koszty, w przeciwnym wypadku za prawidłowy stan urządzeń melioracyjnych odpowiada sam. Wody Polskie na naszym terenie zajmują się utrzymaniem cieków podstawowych, takimi jak Kopla i jej dopływ Męcina. Męcina jest przewidziana w tym roku do konserwacji. Kopla jest ujęta w planie, jednak, jak dotąd brak zabezpieczonych środków na ten cel.

Przepisy regulują również kwestie obowiązku zagospodarowania wód opadowych na własnej działce, jak również zakazu ich odprowadzania na tereny sąsiednie. Należy też wiedzieć, że kanalizacja deszczowa jest budowana w drogach w celu odprowadzenia wody z jezdni i chodnika, nie służy ona, co do zasady, do odwadniania posesji.

Niezależnie od uregulowań prawnych, mamy na terenie gminy szereg miejsc, gdzie sytuacja wykracza poza możliwości jej opanowania przez poszczególnych właścicieli posesji. Tam gdzie jest to konieczne, na wniosek bądź bez, interwencje podejmuje Urząd Gminy, bądź Gminna Spółka Wodna. Nieomal każdego dnia, od wielu tygodni, wykonywane są prace związane z przepompowywaniem wody z zalanych miejsc do odbiorników – pracę wykonują na polecenie Urzędu głównie gminne jednostki OSP. Miejsca gdzie brak odbiorników – gdy chodzi o niebezpieczeństwo przedostania się wody do budynku, rozlewiska na drogach – w tym przypadku wysyłane są beczkowozy, które wywożą nadmiar wody. Gdzie tylko można są wykonywane prace – ręcznie bądź przy pomocy sprzętu, które mają na celu odprowadzenie wody z zalanych miejsc do odbiorników z wykorzystaniem naturalnych spadków. Pomimo bardzo trudnych warunków wykonywane są także naprawy dren i czyszczenie rowów. W zakresie pomocy mieszkańcom w sprawie problemów z nadmiarem wody Gmina (Urząd Gminy, Zakład Komunalny) współpracuje z Gminną Spółką Wodną.

 

Data dodania: 2024-02-25
Data ostatniej aktualizacji: 2024-03-28
gazeta
pit
GOKIS SIMSMS Moobis ESA czyste powietrze Aglomeracja Poznań lgd trakt piastow Schronisko Skałowo Dofinansowanie ze środków Budźetu Państwa ZTM Poznań
Fundusze UE
UW Poznań
Powiat Poznań
Obywatel
UMWW Poznań